czwartek, 25 lipca 2013

Prolog:

Prolog opowiadania. Mam nadzieję, że się spodoba! Dedykacja dla:  androidalien  
   
***********
Wspomnienia bolą... Nic tak nie rani jak one. Dlaczego człowiek cały czas do nich wraca? By mieć nadzieję, której nie ma? Po co w nie wierzyć? To i tak niczego nie zmieni...
     Gdy byłam małą dziewczynką, zawsze marzyłam o tym, że pewnego dnia znowu GO zobaczę. Podbiegnę do niego, wtulę się w jego pierś i powiem jak bardzo go kocham. Ale on nigdy nie przychodził. Nigdy nie wracał. Po prostu mnie zostawił. Mnie i mamę.
     W tamtej chwili zrozpaczona biegłam do matki by znaleźć ukojenie w jej ramionach. Ona jako jedyna mnie rozumiała, bo cierpiała tak jak ja.
     Z biegiem lat dojrzałam. Gdzieś we mnie nadal tliła się mała marzonka, że ojciec wróci. Jednak zawsze się myliłam. W końcu przestałam na niego czekać. Uznałam, że gdziekolwiek jest, ma dużo ciekawsze życie od mojego. Z moich marzeń znikał obraz wielkiego, kochającego mężczyzny z szerokim uśmiechem i wesołymi oczami. Pogodziłam się z myślą, że nigdy go nie zobaczę. Że jest wytworem mojej wyobraźni.
     Moja mama również na niego nie czekała. Każda rozmowa na jego temat została szybko przerywana, więc dałam sobie spokój. Nie pytałam nawet o jej przeszłość, widząc jaki sprawia jej to ból. Tak naprawdę nawet nie wiem skąd ona się tutaj wzięła. Mówiąc tutaj mam na myśli Karaiby. Nie mamy żadnej rodziny: wujków, ciotek czy kuzynek. Nikogo, jesteśmy tutaj tylko my dwie...
      Oczywiście mam taką swoją ,,babcię'': jedną staruszkę, do której wszyscy mieszkańcy Willemstad wołają ,,Babciu!'' .Gdy było mi ciężko i wiedziałam, że nie mogę powiedzieć o tym ani mojej przyjaciółce Arii, ani mamie, biegłam do niej. W jej domu, zawsze było czuć zieloną herbatę i świeże ciasto. Nic tak nie poprawiało humoru, jak domowy placek babci.
      Przez całe moje siedemnastoletnie życie, nigdy nie zaznałam miłości ojca. Może przez to stałam się taka twarda? Jeżeli czegoś ci brakuje, robisz wszystko, by tylko zapełnić tę pustkę. Tak samo zrobiłam ja. Pustkę po ojcu zastąpiłam muzyką. Teraz to ona zajmuje mi najwięcej czasu.
      Mówią, że głos i urodę mam po mamie. Cieszę się z tego, nie chcę mieć żadnych wspólnych cech z ojcem. W sumie, czy mogę go tak nazywać? Czy kogoś kogo nigdy nie widziałam, nie pokochałam mogę tak nazywać? Jedni mówią, że tak, ale ja już sama nie wiem...
      Czasami w snach mam takie wrażenie... jakby coś miało się niedługo stać. Coś ważnego. Dotychczas miałam tak tylko raz w życiu, gdy Aria się tutaj przeprowadzała. To wyszło nam na dobre... Ale teraz...? Nie wiem co robić... chyba muszę poczekać... pytanie brzmi: Jak długo?

Zwiastun I części:



Zwiastun I części opowiadania:


środa, 24 lipca 2013

Księga I:

KSIĘGA I:








,, Życie to gra. Aby przeżyć, musisz ją wygrać... Ale pamiętaj, nikt nie gra fair...''

wtorek, 23 lipca 2013

Bohaterowie opowiadania:

Nie mam jak dodać tutaj galerię, więc dodaje bohaterów w tym poście:


Taylor Shay:
Ma 17 lat, wychowywała ją matka, jest jedynaczką. W Willemstad gdzie się wychowywała uchodzi za najpopularniejszą dziewczynę oraz za świetną wokalistkę. Jej najlepsza przyjaciółka to Aria. Taylor ma chłopaka Seana. Nie zna swojego ojca i nie chce go poznać. Przekonana jest, że ojciec zostawił ją i matkę dobrowolnie. Wszystko się zmienia gdy do jej miejscowości przyjeżdża ekipa DSDS by nagrać tutaj kolejny etap zmagań konkursowiczów...


Aria Gilbert:
Najlepsza przyjaciółka Taylor. Urodziła się w Europie, ale gdy miała 2 lata jej rodzice postanowili poszukać szczęścia na Karaibach. Uchodzi za drugą najpopularniejszą dziewczynę na całej wyspie, oraz za wyśmienitą pływaczkę. Wie, że Tay nie zna swojego ojca więc nigdy o niego nie pyta... Ma bzika na punkcie DSDS 


Sean Cambell:
Chłopak Taylor, ma 18 lat. Niebieskooki blondyn, o twarzy anioła. Łamacz kobiecych serc. Tak samo jak Aria urodził się w Europie, ale został oddany pod opiekę ojca, gdy jego matka zmarła na raka. Jest w związku z Taylor tylko dla tego, że dzięki niej jest rozpoznawalny i popularny. Nie liczy się z innymi, jest samolubny. Od czasu do czasu pomaga swojej dziewczynie.


Sara Shay:
Matka Taylor. Ma 34 lata. Skrywa przed nią tajemnicę o której niedługo dowie się nastolatka. Jest miła dla każdego, dlatego młodzież nazywa ją po imieniu. Gdy zaszła w ciąże miała 17 lat i została wyrzucona  z domu.  ''Pomogła'' jej siostra, która wywiozła ją na Karaiby. Nigdy więcej się nie spotkały.


Dieter Bohlen:
Ma 59 lat. Niemiecki muzyk, oraz jury w Deutschland sucht den Superstar. Przyjeżdża na Karaiby razem z resztą jury i kandydatami, by wyłonić najlepszych kandydatów, którzy przejdą do finału. Na Karaibach musi podjąć ważną decyzję, która wpłynie zarówno na jego karierę,własne prywatne życie jak i wszystkich kandydatów... 


Mateo Jaschik:
Zasiadł w jury DSDS. Urodził się w Polsce, ale gdy był mały przeprowadził się do Niemiec. Na Karaibach chce wyłonić najlepszych kandydatów. Przyjaciel Dietera, Billa i Toma. Uwielbia żartować z starszym bliźniakiem. 


Bill Kaulitz:
Brat bliźniak Toma Kaulitza. Ma 23 lata. Wokalista Tokio Hotel. Na Karaibach chce znaleźć najlepszych wokalistów. Nie wie, że znajdzie coś jeszcze, oprócz świetnie przygotowanych wokalistów. Romantyk, ma nadzieję, że znajdzie dziewczynę, która pokocha go za to kim jest, a nie jego pieniądze i sławę.  


Tom Kaulitz:
Starszy brat bliźniak Billa. Ma 23 lata i jest gitarzystą w zespole Tokio Hotel. Razem z pozostałymi jury szuka odpowiednich kandydatów na odcinki Live. Wie, że zawsze może liczyć na pomoc swojego brata. Ale tym razem to on będzie musiał pomóc jemu.... Ma dziewczynę Rię, z którą jest szczęśliwy.



Marie i Katherine:
Siostry bliźniaczki. Mają po 20 lat i pracują w ekipie DSDS jako asystentki reżysera. Marie ratuje Taylor życie przez co obie dziewczyny się zaprzyjaźniają. Katherine pomaga później dziewczynie, gdy ta ma problemy z chłopakiem.


Rollinda:
Koleżanka Taylor, chodzi z nią do klasy. Nienawidzi Tay i Arii, w skrycie podkochuje się w Seanie. Próbuje być we wszystkim najlepsza, przez co czasami się ośmiesza. Ma 17 lat. Przez nią związek Tay i Seana stanie pod znakiem zapytania...

Cześć!

A więc mam nowy pomysł na bloga i zaczynam wprowadzać go w życie. Przenoszę się tutaj zaraz po tym gdy skończę historię Charlie... Mam nadzieję, że będziecie tutaj razem ze mną! :D
Ch. x