wtorek, 12 sierpnia 2014

Rozdział 10


*******

''Drogi Pamiętniku!
     Nigdy nie byłam dobra w prowadzeniu takiego badziewia, jak to. Zawsze miałam kilka zeszytów z napisanym na zakładce ''pamiętnik'', po czym po dwóch zapisanych kartkach kończyłam żywot każdego prowizorycznego ''notesu wspomnień''. Więc po co założyłam nowy? Nie mam pojęcia. Pewnie dlatego, żeby gdzieś zapisywać to co dzieje się w moim chorym życiu. O tak. Chcesz się czegoś ważnego dowiedzieć? Dobra, słuchaj.
     Należę do gangu. Nie, nie do byle jakiego gangu, tylko jednego z najlepszych. Na razie przywódczynią jest ta stara krowa... jak jej było? Aaa Emma. Stara, farbowana blondyna, z trzydziestką na karku. I ludzie sądzą,że jest dla nas autorytetem... dobre sobie.
     Działam po swojemu. Emma nie wie, że pod ziemią, jest coś co ją zniszczy. Co to takiego? Chyba mogę Ci to powiedzieć skoro i tak skończysz w piecu. W podziemiach są wszystkie te osoby, które mają dość władzy Emmy. Nie dziwię im się. Ta stara suka, wykorzystuje nas do czarnej roboty. Kto ryzykuje, że policja go złapie? My! Do kogo najpierw strzelają, kiedy musimy uciekać? Do nas! Jesteśmy jej pieprzoną żywą tarczą.
     To się już niedługo skończy. Bloods się skończy. A wtedy wkroczę ja...''

     Opuściłem notes na kolana, z niedowierzaniem wpatrując się w ścianę przede mną. Skąd u mojej kochanej Taylor tyle nienawiści? Przecież... ona bała się muchę skrzywdzić, a co dopiero człowieka. Chwyciłem pamiętnik do ręki przewracając kilka stron do przodu. Jakoś nie uśmiechało mi się czytanie o planie pozbycia się jakiejś kobiety.

''Drogi Pamiętniku!
     Fear znowu weszło mi w drogę. Myślałam, że po naszym ostatnim spotkaniu, wykurzyłam ich stąd na dobre, a jednak... Nienawidzę ich. Nie mogę powiedzieć Olivii o tym, że oni tutaj wrócili. Nie chcę patrzeć na to, jak na samo ich wspomnienie zaczyna się bać. Nie mam pojęcia co przeszła w poprzednich latach, ale zdążyłam zrozumieć, że to ''coś'' było związane z Fear. 
     Odkryłam gdzie mają swoją kryjówkę. W starych magazynach za miastem. Pojadę tam dzisiaj w nocy, może uda mi się dowiedzieć jaki mają plan.''

''Drogi Pamiętniku!
     Plan Fear jest... zły. Ale się wysiliłam, nie? Udało mi się podsłuchać, jak o nim rozmawiali i szczerze powiedziawszy widzę, że będę mieć ręce pełne roboty.
     Wiesz, że niedługo ma przyjechać do nas ekipa DSDS? Chwila... skąd masz to wiedzieć, przecież nie żyjesz. Dobra, plan Fear opiera się na tym, aby dostać się Billa i Toma Kaulitz, w jakiś sposób omotać i... porwać. Uważają, że jako porządna przywódczyni gangu ruszę im na pomoc i... mnie zabiją. Cóż, coś czuję, że im się nie uda, skoro o wszystkim wiem.
     Muszę dostać się w pobliże jurorów tego programu. Wtedy, będzie już z górki.''

''Drogi Pamiętniku!
     Nie. Uwierzysz. Co. Się. Stało! Dieter Bohlen, ten dziadek z DSDS jest MOIM OJCEM!!! Jasna cholera! Jak moja mama mogła pójść do łóżka z takim staruchem! Cholera, od 17 lat nie wiedziałam kim on jest, a teraz dowiaduję się, że a kasy jak lodu i jest do cholery sławny?!
     To koniec. Przecież jak media dowiedzą się o mnie, to natychmiast prześwietlą moją przeszłość. Nikt nie może się dowiedzieć o wyścigach, o handlowaniu dragami czy bronią. Jeżeli się dowiedzą, moi klienci się ode mnie odwrócą, tak samo jak handlowcy i zostanę kurwa sama. A najgorsze jest to, że będą mogli mnie zamknąć w kiciu na kilkanaście lat!
     Nie. Muszę coś zrobić. Muszę... powiedzieć Dieterowi ( nie będę nazywać go ojcem, jest w wieku mojego dziadka!) że ma o mnie nie mówić. NIKOMU. Nikt nie może się dowiedzieć, że jestem jego córką.
     Z jednej strony to jest cholernie pomocne. Mogę teraz bez problemu zakręcić się wokół Billa albo Toma. Muszę zastanowić którego Kaulitza wybrać, żeby tą dójkę chronić, co nie będzie takie trudne. Te dwa ciołki wszędzie łażą razem, nawet do kibla... ciekawe czy też pieprzą razem? No wiesz... posuwają tą samą dziewczynę w tym samym momencie...''

     Zakrztusiłem się własną śliną, przez co musiałem mocno uderzyć się w pierś. Co to do cholery jest?! Czy takie coś napisała MOJA Taylor? Moja słodka niedoszła dziewczyna?! Niepewnie położyłem pamiętnik na stole, przerzucając kilka stron do przodu. Zaczynam się bać tego co tutaj znajdę.

''Drogi Pamiętniku!
     DSDS siedzi u nas już trzy dni. Zbliżyłam się do Billa, i wydaje mi się, że on zaczyna coś do mnie czuć. Cholera, jeszcze tego mi brakowało, żeby jakiś niemiec się we mnie zabujał. Ugh!
     Fear jest wściekłe. Nie mają możliwości dostania się do Kaulitzów. Pamiętasz Dina? Tego pojebanego gościa, który chciał mnie zepchnąć z łodzi? Pracuje dla nich. Nie wniosłam na niego oskarżenia, bo nie chciałam, aby policja dowiedziała się o jego powiązaniach z Fear. Nie nie chronię go. Ratuję własny tyłek. Gdyby gliny się dowiedziały o tym żałosnym gangu, oni ratując własną skórę wydaliby mnie. Na mnie są za mocne dowody, abym uniknęła krat. Ostatnio dowiedziałam się, że szukają mnie w 15 krajach! To mój rekord. Powodzenia, bez moje rysopisu, nic ni znajdą.''

''Drogi Pamiętniku!
     Fear zaostrzyło swoje działania. Nie polują na Toma, tylko na Billa. Jasny gwint. 
     Skoro o Billu mowa.... powiedział mi, że mnie kocha... to śmieszne. Jutro wyjeżdża, a ten farbowany blondyn wyznaje mi miłość. Co miałam robić? Powiedziałam mu to samo, a on w to uwierzył.
     Nie, nie kocham go. I nigdy nie pokocham...''

     Wściekły podniosłem się z miejsca rzucając pamiętnik w kąt salonu. Nie chciałem na niego patrzeć.
-Robiłem wszystko... wszystko, aby dowiedzieć się jak ona zginęła- mamrotałem do siebie- mówiłem jej jak bardzo ją kocham, ona mi mówiła jak bardzo mnie kocha... A teraz dowiaduję się, że to... kłamstwo? Zwykłe oszustwo?
     Pytanie brzmi: Czy Taylor kiedykolwiek mnie kochała? Czy kiedy ja oddałem jej całe moje serce... ona czuła to samo?

*****
Ta bum tsss...
Tak, tak, wróciłam ( I to o wiele wcześniej niż myślicie)
Taylor nie kocha Billa?! Powiesicie mnie za to xD
P.S. Bez gifów, ponieważ jest to PAMIĘTNIK TAYLOR!
Okej, okej... króciutka informacja.
Te osoby które należą do grupy FFTH na fb, pewnie już wiedzą.... założyłam nowy blog!
O kim? O Nieznajomym ...<powiało grozą, nie? >
Tak, tak... kim jest Nieznajomy dowiecie się niebawem ( na samym końcu, ale ciiiiiii!)
Opowiadanie nie będzie długie, tylko 10 postów... więc: 
ZAPRASZAM!!!


a tutaj fabuła:

Co byś zrobił, gdyby nagle, z dnia na dzień doszedł do ciebie list od anonimowego adresata? Nie, nie zwyczajny list... List,w którym nieznajoma Ci osoba opisała wszystko to co leży jej na duszy, list, który zaczyna śnić Ci się po nocach, zmuszając do nierealnego wyścigu z czasem. Zastanawiałeś się co jest nagrodą w tej grze? Ludzkie życie. Jedno ludzkie istnienie. Jesteś gotowy zagłębić się w tę historię, rozpocząć walkę z samym sobą? Bo to właśnie MY jesteśmy tymi osobami, które popychają nas do czynów... za które przyjdzie nam gorzko zapłacić.
9 dni, 9 listów,216 godzin...i ty.
Czas rozpocząć grę.

Mile widziane komentarze :P